Być modnym… a kiedy to właściwie się zaczęło?
Praktyczne znaczenie ubioru
Historia ubioru sięga czasów neolitu, kiedy ludzie zakładali na siebie skóry by chronić się od zimna. W celach obrzędowych często stosowali różnego rodzaju biżuterie, amulety, specjalny makijaż. Wszystko miało swoją określoną funkcję, konkretny cel. Ubiór informował o człowieku, jego statusie społecznym oraz sytuacji ekonomicznej. Na rozwój formy ubioru, wpłynęły czasowe zmiany kulturalne, klimatyczne, geograficzne, poznanie innych cywilizacji. Wraz z coraz większym kontaktem ze światem zewnętrznym, człowiek rozwijał własną świadomość, więc i siebie zaczynał dostrzegać inaczej niż dotychczas. Praktycznie w każdej kulturze panował określony kanon piękna, wyznaczał ideał człowieka, więc jemu podporządkowano swój wygląd. Można stwierdzić, że dążenie do ideału, naśladownictwo osoby, której uważamy za wzór oraz kształtowanie swojego wyglądu tak jakbyśmy chcieli aby inni nas zobaczyli, narodziło zjawisko mody.
Moda była tak samo ważnym czynnikiem społecznym jak posiadany status majątkowy, oraz zależności rodzinne. Dlatego inaczej ubierały się kobiety wolnego stanu, zamężne czy wdowy. Inny ubiór wyróżniał króla, poddanego oraz niewolnika. Od starożytności modę wyznaczali władcy oraz dwory królewskie. W drugim tysiącleciu przed naszą erą takim ośrodkiem był Knossos, a szczególnie pałac króla Minosa na Krecie. Ubiory tamtejszych dworek możemy podziwiać z zachowanych malowideł ściennych, przechowywanych w największych muzeach świata (np. paryżanka, Muzeum Archeologiczne, Heraklion). Stroje bogatych Greczynek dużo czerpały z mody kreteńskiej, ale także miały swój styl, wypracowany dzięki dalekosiężnym wpływom mody azjatyckiej, którą Grecy poznawali zakładając swoje kolonie przy cieśninie Bosfor, Dardanele oraz w Egipcie i Libii. Z czasem zamieszkiwali również rejony Sycylii i Italii, co zapoczątkowało wzajemną wymianę z wpływami mody etruskiej. Ponieważ niewolnicy nosili stroje skórzane oraz krótkie kaftany mocno opięte na ciele, wolni grecy musieli się odróżniać swym strojem – dlatego największym zainteresowaniem cieszyła się luźno drapowana szata lniana, ewentualnie płócienna i w zależności od jej rozmiarów, sposobu nakładania i plisowania, była stosowana do różnych celów. Szaty plisowane i drapowane noszono także w Starożytnym Egipcie. Egipcjanki zawijały wokół ciała materiał, tworząc dość obcisłą sukienkę, do tego nosiły luźny płaszcz, nieraz owijały się szalem bądź chustą. Oczywiście najważniejszym był strój faraona, najbardziej bogaty, złocony, obszyty koralikami i blaszkami. Poddani nosili uproszczone wersje ubioru królewskiego. W okresie Cesarstwa Rzymskiego, Rzymianie specjalnie układali sobie włosy by były modnie ułożone, tzn. aby naśladowały fryzurę aktualnie panującego cesarza. Z tego dość krótkiego przeglądu mody starożytnej, można wysnuć wnioski, że noszony ubiór wyróżniał poszczególne kultury, władcę i jego poddanych, był dostosowany do panujących warunków klimatycznych, a także chętnie czerpał ze wszystkiego co było ówcześnie nowe.
Nowe wyznacza modę
Przejmowanie nowych wzorów, oznaczało także przejmowanie kultury, początkowo nie z myślą aby naśladować, ale z uwagi na… trwający ciężki okres wojny. Kiedy na początku naszej ery Imperium Rzymskie podbijało plemiona zamieszkujące Europę, rozprzestrzeniło modę na długie szaty oraz wygodne i proste obuwie jakim były sandały. Do ówcześnie młodej kultury chrześcijańskiej przenikały wpływy cesarskie i bizantyńskie. Z kolei czas wielkich podbojów prowadzonych w Europie w okresie od III do VI wieku, wniósł tradycje ubioru wojowniczych plemion germańskich – ubrania szyte i przylegające do ciała, krótkie tuniki, spodnie różnej długości, stały się podstawowym typem ubioru za panowania Merowingów (Królestwo Franków VII – VIII wiek, zajmowali dzisiejsze tereny Francji). Ogromny przypływ ludów germańskich i totalne zniszczenie dotychczasowej gospodarki, panującej w ówczesnej Europie, uniemożliwiły dalszą produkcję własnych wyrobów. Dlatego najłatwiej i najbardziej ekonomicznie przejąć ubrania… wroga.
Wyrafinowane średniowiecze i jego rozwinięcie w epoce nowożytnej
A jak wyglądała moda w średniowieczu? Paradoksalnie, właśnie wtedy zaczęło się rodzić rozumiane przez nas pojęcie mody. Kobiety przede wszystkim chciały olśniewać swym ubiorem, chętnie jedna od drugiej kopiowała elementy stroju, aby „nie być gorsza”. Ożywione kontakty z Bliskim Wschodem, szczególnie różnokolorowe ubiory o zupełnie nieznanych motywach i krojach , napływające z Bizancjum, spowodowały, że Europejczycy wręcz oszaleli na punkcie wszystkiego co wschodnie. Tkaniny o ogromnych wzorach kwiatowych, wymyślne nakrycia głowy, a w szczególności królewskie ubiory tkane purpurą i złotymi nićmi, zachwycały swoim kunsztem i bogactwem.
Przychodzące ze wschodu nowinki mody, bardzo niepokoiły chrześcijański kościół. Wymyślne, bujnie dekorowane szaty były mocno krytykowane przez duchownych i zakonników, szczególnie dużo uwagi poświęcił im francuski cysters Bernard z Clairvaux który nieraz nawoływał do porzucenia tej cudacznej mody, która groziła zepsuciem moralnym. Doprowadziło to do powstania prawnych uregulowań – np. we Francji w XIII wieku wydano rozporządzenie co do ilości przysługujących sukien dla kobiet, zakazano publicznego noszenia złota, biżuterii wykonanej z kosztownych kamieni.
Jednak protesty oraz falowo nasilająca się religijność, nie były w stanie zmienić ludzkiego pragnienia do zbytku i zwracania na siebie uwagi poprzez wymyślny i zindywidualizowany styl ubioru. Wraz z nadejściem humanizmu, który pojawił się już w XIV wieku we Włoszech zmieniło się samo znaczenie noszonego stroju. Wymagano przede wszystkim by był dekoracyjny, posiadał oryginalny krój, układał się na sylwetce w pożądany sposób oraz by jego szycie było starannie wykonane z najlepszych materiałów. Właśnie wtedy zaczęły się pojawiać cechy krawieckie, wyspecjalizowane w konkretnym typie tworzonych ubrań – w zależności od jakości swych wyrobów, rodziła się ich marka. Chodzenie do krawca społecznie poważanego było równie ważnym czynnikiem powstającej mody. Teraz podobnie, chodząc do sklepu zwracamy uwagę na markę kupowanego stroju oraz na jakość stosowanego materiału, nie wspominając o tym jak ubranie leży na naszej sylwetce i czy pasuje do uważanego przez nas kanonu piękna.
Od epoki renesansu, rozwój mody cieszył się niesłabnącą popularnością, odgrywał znaczącą rolę w kształtowaniu rynku, wpływał na ożywienie międzynarodowego handlu materiałami odzieżowymi. Krawcy już nie tylko szyli na zamówienie, ale coraz częściej sprzedawali ubiory gotowe, rozprowadzali katalogi ze sztychowanymi wzorami ubiorów z całej Europy. Po wielkich odkryciach geograficznych Krzysztofa Kolumba i Vasco da Gamy, człowiek zyskuje jeszcze większą samoświadomość. Poprzez poznawanie nowych, odmiennych kultur, zwiększa się zainteresowanie własnym wyglądem zewnętrznym. Kraje kwitnące ekonomicznie i gospodarczo, o największym znaczeniu politycznym, kreowały modę, która promieniowała na wszystkie inne, mniej znaczące państwa. Takimi głównymi ośrodkami stały się bogate dwory królewskie Italii, Hiszpanii i Francji, z czego ostatnie państwo nie straciło swego statusu aż do dzisiaj.
Po przemianach społecznych w XVII wieku, szczególnie zachodzących w Holandii, również drobne mieszczaństwo chciało się ubierać modnie, wcale nie gorzej od dworu królewskiego. Rozwój wolnego handlu oraz przemysłu przyczynił się do wzrostu zamożności przeciętnego mieszkańca Europy, odtąd moda trafiała do każdego odbiorcy. Powstał traktat o technice kroju francuskiego krawca Benoita Boullay’a, opisywano współczesne kreacje w specjalnych katalogach, w końcu modą zainteresowali się marszandzi, którzy rozpropagowali handel rycinami ubiorów, co dodatkowo zwiększało popyt na aktualne stroje.
Rewolucja mody
W XVIII wieku dominującą rolę w przemyśle tekstylnym odgrywały Francja i Anglia. Dzięki innowacjom technicznym jak nowe krosna do przędzenia, czy wykorzystanie maszyny parowej do produkcji, zwiększył się nakład gotowych ubrań. Fabryczne uzyskiwanie odzieży, zamiast zamawiania szycia u krawca, rozpoczęło nieodwracalne przemiany w dotychczasowym funkcjonowaniu handlu, co ostatecznie przyczyniło się do upadku cechów rzemieślniczych. Czasopisam o modzie były już na porządku dziennym m. In. „Le Journal du Gout” wydawany w latach 1768-1770 (stąd przyjęło się określenie „żurnali”). W XIX wieku powstały pierwsze maszyny do szycia, a pod koniec wieku w Nowym Jorku narodziło się spektakularne czasopismo o modzie „Vogue” (wydawanej do dziś).
Wkraczając w XX wiek, poznajemy świat mody, który jest nam już dokładnie znany dzięki środkom masowego przekazu. Zauważmy, że moda którą się otaczamy, została wypracowana przez wieki, dzięki dworom królewskim, handlowi oraz szerokim kontaktom z Bliskim Wschodem. Od momentu, kiedy człowiek zaczął wytwarzać wokół siebie produkty wiążące się z jego kulturą, zaistniało takie pojęcie jak „bycie modnym”, zmieniały się tylko cele jakie miały pełnić noszone przez nas stroje.
Anna Mallek