Moda i rewolucja

Od Starożytności ubiór posiadał dwa znaczenia – funkcjonalny i symboliczny. W pierwszym przypadku chodziło o zabezpieczenie ciała przed warunkami atmosferycznymi, groźnymi owadami i chorobami, a w drugim przypadku, strój stał się czytelną informacją o człowieku – jaką funkcję pełni w społeczeństwie oraz jak wielki posiada majątek.

Wprowadzenie theatrum mundi

Od okresu nowożytnego ubiór zaczął nieść dodatkowe znaczenia. Szczególny wkład mieli francuscy królowie i pomniejsi działacze polityczni. Na dworze Króla Słońce, czyli Ludwika XIV, strój miał wyznaczać jego podejście do życia i do obranej polityki państwa. Z zapisków prowadzonych przez służbę, pracującej w pałacu w Wersalu, wiemy, że życie króla wyglądało jak rozgrywający się codziennie od nowa spektakl, w którym każdy miał ściśle przydzieloną rolę. Sypialnia wcale nie przypominała miejsca intymnego, lecz szokowała przesadną dekoracyjnością i  wyrafinowaniem. Wiązało się to z faktem, że król życzył sobie aby przy wstawaniu z łóżka, tak jak słońce wschodzi, odbywał się codzienny rytuał, w którym biorą udział służba. Każda czynność tego ceremoniału miała swoją określoną kolej, jak w napisanym scenariuszu do przedstawienia teatralnego. O to właśnie królowi chodziło, by stworzyć swoiste theatrum mundi, na cześć króla-słońca.  Wypracowany strój z XVI wieku, poszerzył o zdobienia kostiumu teatralnego w których lubował się Franciszek I, zlecający osobiste projektowanie swoim nadwornym artystom, Primatticiemu i Rosso Fiorentiniemu.

Tak jak aktorzy, noszono buty na koturnach, by było bardziej teatralnie stosowano wykwintne peruki z piętrami kaskadowo opadających pukli oraz suknie z panier, które kiedyś zakładano tylko na bale maskowe. (na zdjęciu tutułowym: suknia à la francaise, ok. 1775)

Podobny przepych panował za Ludwika XV. Stroje aktorek występujących w operze, przenosiły się do światka mody, świadczy o tym choćby suknia zwana a’la Figaro.  Nadmierne zdobienia tiulami i haftami to także wpływy kostiumów teatralnych.

Umiłowanie prostoty, pierwszy ubiór buntowniczy

suknie damskie z bawełnianego muślinu, ok. 1805

W czasie panowania jego następcy, Ludwika XVI, szał na skomplikowane i fantazyjne stroje posiadał już inny wydźwięk, odwołując się do wydarzeń politycznych. Panująca moda na bogate dekoracje damskich nakryć głowy, wykorzystała zwycięstwo francuskiej fregaty „La Belle Poule” w 1778, uczestniczącej w wojnie o amerykańską niepodległość, by stworzyć wymyślne zdobienie na szczycie fryzur, w postaci zminiaturyzowanej  repliki statku.

suknia à la francaise, na głowie ozdoba w firmie statku

Futrzane dodatki do kostiumów stosowano na przykład w sukni a la polonais, czyli stroju w stylu polskim. Ponieważ tył wierzchniej sukni składał się z trzech odrębnych udrapowanych części, miała to być aluzja do rozebranej Polski przez trzech zaborców.  Poza informacją polityczną, nic nie łączyło stroju z ówczesną kulturą narodu polskiego.  Kostiumy przestały być tak kosztownie zdobione, ponieważ społeczeństwo skarżyło się na coraz większe zubożenie oraz patrzyło z niechęcią na zepsutą arystokrację, rozkoszującą się tylko w falbankach.

suknia à la polonaise ok. 1780

Nadchodzące zmiany społeczne oraz polityczne odcisnęły wyraźne piętno  na przebiegu mody. Społeczeństwo francuskie walczące o nowy porządek na świecie, odwołujące się do potęgi Starożytnego Rzymu, żądało powrotu do ubrań prostych, wykonanych z najbardziej podstawowych materiałów. Jedwabie zastąpiono bawełną. Zamiast pończoch i krótkich spodenek męskich zwanych „culottes”, zaczęto chodzić tylko w długich spodniach. Do tego ubierano prostą kamizelkę oraz  czapkę frygijska na znak wolności, ucieczki od sztucznej arystokracji. Z takiego stroju, połączonego z angielską prostota, powstał w XIX wieku frak. Rewolucja francuska przyniosła także rozluźnienie obyczajów. Młodzi buntownicy zaczęli ubierać się dziwacznie, wbrew przyjętym kanonom, co dotąd w historii mody raczej się nie zdarzało, a na pewno nie na tak ogromna skale. Buntownicze nastawienie reprezentował krzykliwy ubiór – dziwaczne żakiety z dużymi klapami, wielkie wiązane krawaty oraz mocno obcisłe długie spodnie, krótko strzyżone włosy (aluzja do peruki), zamiast trójgraniastych, zakładano dwurożne kapelusze. Kobiety także zrewolucjonizowały swój ubiór. Zrzuciły panier oraz gorset, na rzecz luźnej sukienki, przypominającej czasy starożytności.

Ubiór panów, wałczących z Dyrektoriatem,  będzie pewnym wzorcem dla romantycznych buntowników I połowy XIX wieku a ubiór pań dla ideału romantycznej kobiety, delikatnej i słabej.

frak męski , bawełniana koszula i beżowe bryczesy, ok. 1815

Wpływy rewolucji

Dziećmi rewolucji, niepozbawionych polotu angielskiej mody, stały się fraki męskie oraz proste suknie damskie. Choć z czasem moda powróciła do pełnej dekoracyjności i kobiety znów zaczęły nosić gorsety (co było politycznym zabiegiem,  m. in. Napoleona. Aby ukrócić sprowadzanie prostych ubrań z bawełny z Anglii, które niszczyły przemysł włókienniczy Francji, cesarz zakazał ich importu i na nowo wzniecił modę na wyszukane i dekoracyjne kostiumy  rodzimej produkcji, czyli z jedwabnych materiałów), jednak pewien rewolucyjny krok został dokonany. Proste ubiory zostały w modzie obok wyrafinowanych i wyszukanych kostiumów, czekając na kolejną rewolucję, tym razem obyczajowo-kulturalną, która nastąpiła w XX wieku.

Wpływy I i II wojny światowej

Po szoku jaki doznała Europa po dwóch wojnach światowych, styl ubierania się przeszedł bardzo szybka i głęboką metamorfozę. Kobiety zyskały swoje prawa, stały się aktywnymi uczestniczkami życia społecznego. W czasie wojny, zastępując nieobecnych mężczyzn w przemyśle i społeczeństwie, musiały ostatecznie porzuć gorsety i bogate suknie na rzecz praktycznej prostoty.  W modzie męskiej niewiele się dokonało zmian, głównie żeńska wyznaczyła nowe trendy i potrzeby. Na początku wieku Paul Poiret do mody wprowadził noszenie biustonoszy, co było formą bardzo uproszczonego gorsetu, ponieważ formował tylko piersi. Nowy rodzaj bielizny szybko zyskał uznanie, całkowicie wypierając gorsety, w których nie można było pracować zawodowo ani uprawiać sportu. Do zwiewnych, pojedynczych sukien zaczęto nosić majtki. Po I wojnie światowej tak przyjęty zestaw bieliźniany stał się obowiązującym niemal w całej Europie.

biustonosz, autor nieznany lata 20. XX wieku

Lata międzywojenne zapoczątkowały triumf nowej mody – prostej, ale z gustem. Kobiety w ramach prowadzonej rewolucji polityczno-społecznej, przybierały wygląd chłopczycy- stąd włosy krótkie, często ścięte na „pazia”, proste kroje spódnic oraz żakiet. Kobiety niezależne promowały się na etykietkę „chłopczycy”, a w wykreowaniu takiego wizerunku pomogła sylwetka paryskiej projektantki Coco Chanel.

W czasie drugiej wojny światowej nastąpiły surowe ograniczenia co do zużywania tkanin przeznaczonych na produkcję odzieży. W związku z tym,  zapanowała moda na krótkie, wąskie spódniczki, z kolei buty na podwyższonej podeszwie korkowej były reakcją na ogromne braki materiałów skórzanych.

Coco Chanel, lata 20. XX wieku

Lata 40. XX wieku, jako reakcja na powojenna traumę, przynoszą zwiększoną maskulinizacje kobiety , które coraz częściej zakładają męskie żakiety z  szerokimi ramionami oraz kapelusze. W wyniku klęski ekonomicznej Europy, ośrodkiem mody stały się Stany Zjednoczone. Pragmatyczny funkcjonalizm amerykanów narzucił nowy styl – zaoferował praktyczne zestawy sportowe (już nie suknia, a spodnie!) z bawełny oraz dżerseju. Paryż powoli odzyskiwał siły po 1945, by dwa lata później przedstawić nową linie mody Christiana Diora, w postaci kolekcji „New Look”. Paradoksalnie zaproponował nawrót do czasów talii osy, obszernej długiej spódnicy, a kobiety walczące o prawo wyborcze z zachwytem ubierały się w kreacje Diora.  Porzucono męski styl na rzecz wydłużonych dekoltów, krótkich spódnic. Powrócił przepych i możliwość zużycia bogatej ilości materiału – kobietom w czasie trwania wojny najbardziej tego w modzie brakowało.

strój pochodzący z kolekcji Diora "New Look" 1947

Rewolucja społeczna lat 60. i 70.

Lata 60. były niespokojnym okresem politycznym – wojna w Wietnamie, zamach na Johna Kennedy’ego, walka władzy z kościołami. Reakcje na ówczesne wydarzenia odzwierciedla moda – zaistniała rewolucja Dżinsowa, ruch hipisów. Nastąpił kolejny odwrót od bogatych strojów, zwyciężają dżinsy i t-shirty jako symbole wolności i równości.

W latach 70. rozwijała się kultura masowa, co także uwidaczniało się w wyrobach odzieżowych. Prym wiodła amerykańska gospodarka, która stawiała na standaryzacje i typizacje swoich produktów. Idea polepszenia statusu ogółu społeczeństwa była reakcją na dramatyczne konsekwencje II wojny światowej. Inspiracje oryginalnością i indywidualnością podchwytywało pokolenie młodych, w której upatrywano symbol walki z uniwersalizacją i standaryzacją . Rozwijał się punk, metal i hip-hop, a ubiory były ściśle związane z powstaniem tychże gatunków muzycznych . Kiedy polityka się ustatkowała w latach 80. moda także uspokoiła się i wróciła do nurtów „tradycyjnych”, by na początku  lat 90. Znów przeżywać kolejne metamorfozy. Szerząca się demokratyzacja Europy spowodowała, że coraz częściej projektanci zwracali się do przeciętnego odbiorcy, proponując stroje codzienne, domowe i sportowe.  W konsekwencji uformowali nowy gatunek mody, zwany „street fashion”, który rozwija się do dzisiaj.

Moda naprzemiennie korzysta z nurtów dawnych bądź inspiruje się przemianami społecznymi, związanymi z nowinkami technicznymi i chemicznymi.

modelki w dżinsach i t-shirtach, reklama firmy „T-Shirtery Inc. 1976

Rozwój mody, kierowanej warunkami politycznymi ma charakter sinusoidy – krzykliwy ubiór i dość ekscentryczne zestawy przeważają w okresach rewolty, a wraz ze stabilizacją przeważają ubiory o spokojnej tonacji i prostym kroju.

Anna Mallek