Co łączy lata 80. i Seks w wielkim mieście?!

Serial Sex and the city, choć dawno przestał być emitowany w tv, nadal ma swoje zagorzałe zwolenniczki. Fanki serialu mają powody do radości, ponieważ już 28 maja na ekranach polskich kin pojawi się kolejna, pełnometrażowa wersja Sex and the city II. Czego możemy spodziewać się tym razem?

Z pewnością zaskoczą nas nowe stylizacje bohaterek. Tym razem wraz z Carrie i jej przyjaciółkami wybierzemy się w podróż w czasie.
Sięgniemy pamięcią do czasów ich młodości i zobaczymy bohaterki ubrane zgodnie z modą lat 80. Oczywiście każda z bohaterek postrzega ówczesną modę w typowy dla siebie sposób, nie rezygnując z własnego, niepowtarzalnego stylu.

Pierwsza stylizacja w wykonaniu Carrie Bradshow jest fikuśna i bardzo odważna. Zdecydowanie strój nadaje się bardziej na filmową kreację niż na codzienny ubiór. Jednakże jeśli jesteś odważna, możesz podpatrzeć kilka ciekawych rozwiązań stylizacyjnych. Carrie postawiła na kontrast- delikatna lila zestawiona z bielą i przełamana mocnymi, czarnymi akcentami w postaci paska i legginsów. Wbrew pozorom wszystko w tym stroju zostało doskonale przemyślane i zaplanowane. Carrie ma na sobie bluzkę o fasonie typu gorset, a do tego rozkloszowaną spódnicę, przypominającą strój baletnicy. Jeśli masz podobną figurę co serialowa bohaterka, możesz pozwolić sobie na spódnicę o tym kroju. Jeśli jednak masz coś do ukrycia, zdecyduj się na dobrze dopasowaną bluzkę w stylu Carrie, kamizelkę w kratkę i czarne spodnie (stanowią dobrą alternatywę dla szerokich bioder lub grubych ud). Paniom, które lubią zwracać na siebie uwagę, z pewnością przypadnie do gustu kwiecista ozdoba, którą Carrie wpięła we włosy. Kokarda w kolorze fuksji może stanowić dodatek do wielu strojów, świetnie ubarwi także klasyczną czarną tunikę i getry.

Najwięcej kontrowersji wzbudza niewątpliwie strój Samanty Jones! 53- letnia aktorka, na potrzeby filmu, została wystylizowana co najmniej dziwnie. Szalona uwodzicielka mężczyzn ubrana jest w obcisłe legginsy w lamparcie cętki, żółtą tygrysia bluzeczkę i dżinsową kamizelkę ozdobioną duża ilością ćwieków. Warto pamiętać, ze Samantha zawsze nosiła nienaganną fryzurę, która wyglądała jakby dopiero co wyszła spod ręki mistrza. Jednakże tym razem zaskoczyła wszystkich gigantyczną, rozczapierzoną fryzurą, która zupełnie zmienia jej dotychczasowy look! Całość stylizacji dopełnia wielki walkman rodem z lat 80 i seksowne, czerwone botki na obcasie. Strój inspirowany jest wizerunkiem Madonny ze wczesnych lat jej kariery.
Elegancka i pedantyczna Charlotte, która zawsze bardzo dokładnie dobierała wszelkie części garderoby, tym razem zaskoczy nas zupełnie niepodobną do niej stylizacją. Charlotte jest ubrana w sportowy strój rodem z lat 80. Ma na sobie zielonkawą spódnicę o prostym fasonie przed kolano i białą, lekko dopasowaną bluzkę. Na ramionach przewiązała zielony sweterek. Charlotte nie zrezygnowała jednak z typowo kobiecych akcesoriów: różowej torebeczki i pastelowej, słodkiej opaski do włosów. Sportowym dopełnieniem stroju są białe trampki. Strój Charlotte można nazwać typowo wiosennym, idealnym do aktywnego spędzania czasu na świeżym powietrzu.
Natomiast przykładna karierowiczka Miranda Hobbes, tym razem zbulwersowała wiele miłośniczek mody. Do eleganckiej garsonki założyła trampki i białe skarpetki! Niesłychane? A jednak. Miranda postawiła tym razem na elegancję połączoną z wygodą, w dość nietypowy sposób. Jej strój przeczy wszelkim dotychczasowym zasadom dobrego smaku. Miranda postanowiła przełamać konwenanse i pokazać, że nawet jeśli od poważnej prawniczki wymaga się eleganckiego stroju, to nie oznacza, że kobieta powinna męczyć się w wysokim szpilkach przez cały dzień. Kontrast pomiędzy służbowym kostiumem a sportowym obuwiem jeszcze bardziej podkreśla poważna i nieco staromodna fryzura. Oczywiście w latach 80. wiele kobiet decydowało się na takie strzyżenie, jednak z pewnością ta fryzura nie należy to najbardziej zwariowanych i frywolnych.

Agnieszka Suchecka