Początek spodni
Bardzo ważnym odkryciem, które zmieniło ubiór średniowiecznego Europejczyka na zawsze, były spodnie. Po raz pierwszy pojawiły się w okresie wielkich podbojów dokonywanych przez plemiona germańskie przybyłe z Azji Mniejszej, od III do VI wieku. Tradycja przewiązywania luźnych szat i tunik wyniesiona ze Starożytności, powoli wychodziła z powszechnego użycia. Długie szaty nabrały znaczenia dostojności, z sukcesem stały się ubiorem, zarezerwowanym dla sfery sakralnej oraz oficjalnej.
W średniowieczu moda wyraźnie wydzieliła się na ubiór męski i żeński. Dotąd stroje noszone przez obie płci nie różniły się znacząco miedzy sobą (kobiety i mężczyźni nosili długie szaty). Od momentu pojawienia się barbarzyńców w wąskich spodniach, mężczyźni docenili wygodę nowego ubioru, szczególnie przydatnego do pracy. Kobietom dalej przysługiwało noszenie długich, przewiązywanych tunik, które przekształciły się z czasem w wielowarstwowe sukna nakładane na siebie, które dzisiaj znamy pod pojęciem „sukni”.
Feminizacja spodni w XIX wieku
Noszenie spódnic było obowiązującym strojem kobiety aż do XIX wieku. Dopiero w wyniku przemian społecznych, po wiośnie ludów, kiedy każdy obywatel uzyskiwał swoje prawa, rodzący się egalitaryzm definiował pojęcie wolności, rozpoczęto rewolucje w kobiecym ubiorze. Narodził się nowy sposób spędzania czasu przez kobiety. Zamiast wieczorków różańcowych i literackich, płeć żeńska mogła uczestniczyć w sportach, które dotąd były tylko dozwolone mężczyźnie. Spódnice musiały ulec skróceniu, aby móc grac w golfa czy jeździć na nartach. Wystarczająco trudno i tak było te sporty uprawiać w spódnicy, a kiedy okazało się, że w ogóle nie da się w niej jeździć na rowerze, kobiety sięgnęły po spodnie. Dla działających w XIX wieku feministek była to świetna okazja do użycia spodni jako ideologicznej walki o równe prawa mężczyzn i kobiet. Stosowane przez angielską feministkę, Amelię Jenks Bloomer szerokie spodnie, zwężające się do kostki, w modzie zostały nazwane pumpami. Były nie tylko praktyczne do jazdy na rowerze, ale także służyły do walki o prawa kobiet. Stąd Anglicy przyjęli nazywać pumpy od nazwiska ich zwolenniczki – bloomersami.
Rewolucja wojenna i jej skutki
W czasie trwania I wojny światowej, kobiety po raz pierwszy zostały zmuszone do zajmowania się interesami mężczyzn, którzy poszli walczyć na front. Chodziły do pracy, udzielały się społecznie, zyskiwały prawa na równi z mężczyznami. Nowy styl życia musiał wprowadzić zmiany w dotychczasowym ubiorze damskim, najlepszym był wzór mody męskiej. Damy postanowiły zapożyczyć stroje od mężczyzn, m. in. żakiety, kapelusze, a przede wszystkim… spodnie. W latach 20. promowana moda „na chłopczycę” dodatkowo była wzmacniana sylwetką słynnej, francuskiej projektantki, Coco Chanel. Jej wizerunek charakteryzował się krótko ściętymi włosami, sztuczną biżuterią i bardzo prostym krojem ubioru – uwzględniał jednolitą spódnicę, noszoną na wysokości talii, prosty płaszcz zwany redingotem oraz mały kapelusz z rondem. Znamienne, że wraz z Coco w okresie dwudziestolecia międzywojennego było wiele innych kobiecych projektantek – dotąd krawiectwo było tylko zawodem męskim. Jednak spodnie były sporadycznie noszone na zewnątrz, raczej służyły kobietom w domu oraz w uprawianiu sportu.
Odmienna sytuacja przedstawiała się za oceanem. W Stanach Zjednoczonych powstała firma Levi Strauss & Co., zajmująca się wyrobem dżinsowych spodni, które pierwotnie były przeznaczone dla tamtejszych robotników, pracujących fizycznie. Na pomysł wpadł Loeb Strauss, który stworzył dżinsy dla amerykańskich górników i farmerów. W latach 30. w dobie wielkiego kryzysu światowego, szybko zdobyły popularność w Europie, z racji swojej niespotykanej wytrzymałości i wygody.
Konsekwencje II wojny światowej całkowicie zrewolucjonizowały ubiór. Gigantyczne zniszczenia, zrujnowany budżet państw uczestniczących w wojnie, spowodował wprowadzenie ograniczeń w stosowaniu nowych materiałów. Paryż utracił status światowej stolicy mody. Na tym wydarzeniu zyskały Stany Zjednoczone. Kwitnący przemysł gospodarczy oraz perfekcyjne opanowanie masowej produkcji przemysłowej, spowodowało, że amerykańskie wytwórnie odzieżowe, a przede wszystkim wyrób dżinsów, podbiły rynek europejski, przyczyniając się do rozpowszechnienia spodni w codziennym ubiorze. Paryż bardzo szybko odzyskał siły i ponownie stał się liderem mody światowej pod koniec lat 40. Lecz ślady jakie zdołała zostawić po sobie moda amerykańska, odcisnęły trwałe piętno na modzie europejskiej.
Niektóre z kobiet, podejmujące się pracy społecznej w okresie wojny, nie porzuciły nowego stylu życia. Można je uznać za protoplastki dzisiejszych „karierowiczek”. Damskie spodnie stały się ekwiwalentem męskiej wolności i niezależności finansowej. Był to początek walki o równouprawnienie kobiet na szeroką skale, czyli coś, co Amelia Bloomer próbowała osiągnąć pół wieku temu.
Projektanci ubiorów haute couture, widząc daleko idące przemiany w strojach codziennych i oficjalnych kobiet, postanowili wykorzystać okazję. W latach 60. ukazano nowoczesny przykład zastosowania damskich spodni. W 1964 roku na paryskim pokazie haute couture André Courrèges zaprezentował wieczorowe spodnium w postaci kompletu kamizelki i spodni.
Dotąd spodnium miało charakter jednowarstwowej sukni, luźno wiszącej na ciele, która służyła jako strój domowy i nocny, bowiem zawierał w sobie elementy piżamy (piżama pierwotnie była tylko strojem nocnym dla mężczyzn). Francuski projektant wywołał kontrowersje, jednocześnie łamiąc dotychczasowe tabu w modzie oficjalnej. Spodnie od lat 60. stały się ekwiwalentem elegancji i mogły służyć za element stroju wieczorowego również dla kobiet, obok tradycyjnych sukienek. Specjalizującym się w projektowaniu spodni damskich takiego rodzaju, był uczeń Diora, Yves Saint Laurent, który w 1966 roku otworzył własny, prywatny butik. W 1964 roku Laurent stworzył pierwszy, damski smoking (zdjęcie tytułowe).
Ostatecznym wydarzeniem, który nadało spodniom, szczególnie dżinsom znaczenia wolności i łamania konwencji były studenckie bunty w 1968 roku mające miejsce prawie w całej Europie, również w Polsce. Studenci na znak protestu przeciwko polityce i władzy komunistycznej, nosili przede wszystkim spodnie, zarówno kobiety i mężczyźni. W konsekwencji wyłoniły się ruchy dzieci-kwiatów, które buntowały się przeciwko utartym konwencjom, wojnom prowadzonym przez Stany Zjednoczone (interwencja w Wietnamie), głosząc hasła wolności i równości. Najlepszym elementem symbolicznej walki musiały być starte spodnie, kojarzone z ubóstwem, ciężką pracą i naturalnością – czyli dżinsy. W latach 70. feminizacja europejskiej kultury zaszła już bardzo daleko. Nie było nowością, że kobiety mogły zajmować stanowiska kierownicze w firmach. Dla takiej klienteli powstał dom mody w Mediolanie, włoskiego projektanta Giorgia Armaniego. Damskie marynarki i smokingi były odtąd szyte na równi z męskimi. Powstały żeńskie odpowiedniki garniturów – garsonki. W latach 70. produkcja damskich spodni była trzykrotnie wyższa niż spódnic.
Znamienne jest że damskie spodnie, kojarzące się z walką feministek stały się symbolem równouprawnienia tylko w kulturze europejskiej. Na Dalekim Wschodzie spodnie były powszechnie noszone przez kobiety i nigdy nie wzbudzały tyle sensacji co u nas.
Anna Mallek
Komentarze są zamknięte, ale 1 | Trackbacks i Pingbacks są otwarte.