Jestem sprytna – myślisz o sobie i rzucasz się w wir wyprzedaży. Karta się grzeje, bo przecież nie możesz odpuścić tej okazji i tamtej, i jeszcze tej. Uważaj! Jeśli nie będziesz działać z głową, po przecenach może okazać się, że oprócz pustego konta będziesz mieć także pustą szafę, a właściwie pełną niepotrzebnych rzeczy.
Nikt nie mówi, że musisz się opierać. Gdy przeceny kuszą 50-cio procentowymi obniżkami, grzech nie skorzystać. Warto jednak mieć plan, by w pośpiechu i pod wpływem emocji nie kupić: kolejnej takiej samej rzeczy (Ile masz czarnych sukienek w szafie?), fasonu wydobywającego tylko wady sylwetki (Komu dobrze jest w spódnicy z pełnego koła?), ubrania, które wraz z nastaniem wiosny przestanie być modne (Co jeszcze można tej zimy ozdobić ćwiekami?).
Oto 10 zasad kupowania z głową na wyprzedażach (wg portalu zakupowego shoptrotter).
-
Przejrzyj szafę. Sprawdź i ustal (nawet wynotuj), czego w niej brakuje, zwłaszcza z tzw. „bazy”. Biała koszula, żakiet, mała czarna, dobrze skrojone dżinsy – w klasycznych fasonach zawsze będą modne i warto takich rzeczy szukać na przecenach. Zan im ruszysz do sklepu, przymierz wszystko, co masz w szafie. Odrzuć to, czego nie założyłaś od kilku lat. Bądź ze sobą szczera i odłóż także te ubrania, które czekają aż schudniesz.
-
Mierz wyżej. Wyprzedaże to doskonały czas na szukanie ponadczasowych fasonów z wyższej półki za to za przystępną cenę. Kiedy jak nie podczas przecen będzie Cię stać na dobrej jakości prochowiec, eleganckie spodnie o klasycznym kroju albo porządną, skórzaną torbę.
-
Nie rozmieniaj się na drobne. Kupując wiele, super-okazyjnie, dosłownie za grosze – możesz wydać całkiem sporą sumę na niepotrzebne dodatki, świecidełka lub ubrania, których nie będziesz nosić na co dzień.
-
Nie ograniczaj się do Polski. Jeżeli Twoja szafa wymaga solidnej dawki nowych ubrań, pomyśl o wyjeździe do któregoś z europejskich miast. Koszt biletu tanich linii lotniczych może być niewielki w porównaniu do oferowanych tam przecen i ogromnego wyboru.
-
Słuchaj rad. Przejrzyj kolorowe magazyny i portale modowe. Wiele z nich przewiduje, które trendy mijającego sezonu będą aktualne, a nawet rozwiną się w kolejnym. Uważaj na „must haves” wyprzedawanych kolekcji, niektóre z nich zbledną wraz z nadejściem wiosny.
-
Wybierz sklepy, które Cię interesują. Szkoda czasu i energii na bieganie po wszystkich sklepach w centrach handlowych. Zwłaszcza na początku wyprzedaży odwiedź te miejsca, które oferują Twoje ulubione marki. Zaplanuj trasę zakupów (np. na Shoptrotter.com) i konsekwentnie nią podążaj.
-
Ubierz się wygodnie. Wyprzedaże powinny być dyscypliną sportową. Wie o tym każdy, kto choć jeden dzień spędził na chodzeniu po sklepach. Wygodne obuwie i odzież, w której nie będą oblewać Cię siódme poty, to podstawa. W centrach handlowych warto korzystać z szatni, by nie dźwigać płaszczy, puchowych kurtek etc. Wszędzie zaś miej ze sobą butelkę wody, ten wyczynowy sport wymaga nawadniania.
-
Pytaj o możliwość zwrotu lub wymiany. Atrakcyjna cena może przysłonić Ci zdrowy rozsądek. Dlatego jeśli masz najmniejsze nawet wątpliwości, kupuj tam, gdzie zakup można wymienić lub oddać. W domu będziesz mogła na spokojnie ocenić, czy ta „super-okazja” pasuje do Ciebie i jest potrzebna w Twojej szafie.
-
Zadbaj o towarzystwo. Ale tylko takie, które Ci odpowiada. Znudzony mąż i przestępująca z nogi na nogę koleżanka, która ma zupełnie inny gust, to nienajlepszy wybór. Umawiaj się na zakupy z takimi osobami, które dotrzymują Ci kroku pod względem mody, charakteru i… kondycji.
-
Nic na siłę. Nie martw się, jeśli tej wyprzedaży nie udało Ci się ustrzelić płaszcza Twoich marzeń, a we wszystkich sukienkach wyglądałaś po prostu źle. Nowy sezon przyniesie nowe fasony, może bardziej łaskawe dla Twojej sylwetki. Lepiej zapłacić 100% ceny za doskonale leżący ciuch, niż wydać 50% na ubranie, które rzucisz w kąt.