Co to znaczy nosić suknię „po kreteńsku”?
Dla historii Europy, jej rozwoju kulturowego oraz światopoglądowego, nie ma bardziej znaczącej cywilizacji niż Starożytna Grecja. Po przeprowadzonych podbojach przez Imperium Cesarstwa Rzymskiego, grecka filozofia i sztuka zafascynowała niemal wszystkie ówcześnie panujące dwory, przynosząc nową estetykę, swój kanon piękna, a co za tym również idzie, nową modę.
Okres minojski w kulturze greckiej
Początek rozwoju ubioru greckiego, upatruje się w cywilizacji kreteńskiej. Początkowo uzależniona od wpływów Egiptu oraz Mezopotamii, bardzo szybko zaczęła rozwijać własny styl, tworzyć zupełnie wyjątkową jak na te czasu sztukę zdobniczą. Kretenki, podobnie jak Egipcjanki, przywiązywały ogromną uwagę do własnego wyglądu, stroju oraz stosowanej biżuterii. Ponieważ zajmowały bardzo wysoką pozycję w społeczeństwie, były szykownymi i eleganckimi damami. Nosiły staniki wzmocnione metalowymi stelażami (jest to jeden z pierwszych przykładów korzystania z metalu w ubiorze!), o wymyślnych kształtach i dużych dekoltach (otwarty z przodu aż do pasa, więc wcale nie zasłaniał piersi), szerokie ozdobne pasy mocno zaciśnięte na wysokości brzucha, do tego długie, falbaniaste spódnice, dopasowane w talii, lecz rozkloszowane od linii bioder ozdabiane „fartuszkiem” (zobacz zdjęcie tytułowe: figurka Bogini z wężami Knossos, ok. 1600 p.n.e.). By się uchronić przed gorącym słońcem, nosiły odpowiednie nakrycie głowy, a o chłodnej porze narzucały na siebie długie płaszcze bądź krótkie peleryny. Jeżeli chodzi o nakrycia głowy, były to niezwykle wymyślne kapelusze. Wysokie spiczaste, bądź szerokie, graniaste, zakrywające niemal w całości włosy, zdobione wstążeczkami, piórami, Wraz z szybkim rozwojem gospodarczym i ekonomicznym Krety, na Knossos powstał prawdziwy ośrodek mody, który poprzez handel morski, szybko zaszczepił się w krainie śródziemnomorskiej.
Moda w okresie archaiku i klasyku
Po najeździe wojowniczego plemienia Achajów na Kretę, kultura szybko upadła i wszelkie jej bogactwa dostały się pod władanie Myken. Kultura mykeńska przejęła niektóre elementy mody kreteńskiej, łącząc je z własną tradycją ubioru. W przeciwieństwie do szytych kreacji z Knossos, stroje greckie (w szczególności następców Achajów, plemienia Dorów i Jonów) w większości składały się z jednego kawałka materiału, przewiązywanego pasem i odpowiednio drapowanego. U kobiet taka suknia nosiła miano peplosu i była noszona przez Starożytne Greczynki od VIII w. p.n.e. w formie luźno udrapowanej tkaniny lnianej. Mężczyźni w tym czasie, zazwyczaj nosili chiton, czyli krótka szatę, spiętą pasem, składająca się z dwóch kawałków lnianego materiału, które spinano metalowymi zapinkami, zwanymi fibulami. Sama nazwa chitonu wzięła się od materiału z jakiego był ten strój wyrabiany, potem przyjął się jako nazwa własna ubrania. Z krótkiego chitonu wykształciła się wersja szaty bez pasa, sięgająca do kostek, w którą ubierali się dostojnicy greccy, a także muzycy i woźnicy rydwanów.
Bogata biżuteria jak różnego rodzaju bransolety, kolczyki i wisiorki oraz peplosy o żywych kolorach, zdobione dodatkowymi wzorami, zdradzają wpływy właśnie mody kreteńskiej. Istniał także żeński odpowiednik chitonu, lecz był o wiele cieńszy, więc kobiety mocno materiał plisowały, dzięki czemu świetnie pasował do układanych, bogatych draperii.
Płaszczem w formie jednolitego kawałka materiału, który Grecy narzucali na siebie, nosił miano himationu. Mężczyźni przerzucali tkaninę przez lewe ramię, tak że jego jeden koniec opadał na piersi, następnie drugi koniec owijano wokół siebie i także przerzucano przez lewy brak, tym razem z przodu do tyłu. Himation był także mocno drapowany. Kobieca wersja himationu, służyła niemal zawsze jako odzież wierzchnia, z którą porządna Greczynka się nie rozstawała. W przeciwieństwie do mężczyzn, kobiety przerzucały płaszcz przez obydwa ramiona, tworząc w ten sposób za karkiem odpowiednik pojmowanego przez nas dzisiaj kaptura.
Obowiązek zakrywania głowy przez kobiety sięgał czasów prehistorycznych.
Również istotnym elementem ubioru Greków były obuwie. Przejęte z Knossos wiązane buty, w Grecji rozwinęły się i przyjęły nazwę sandałów. Buty składające się z podeszwy w całości wykonanej ze skóry, były przeplatane rzemykami, które następnie wiązano wokół kostek. W następnym etapie rozwoju rzemyki stawały się coraz dłuższe, sięgając do wysokości łydek, a sandały męskie zyskiwały coraz bardziej zabudowaną formę. Interesujące jest znalezisko sandała z okresu klasycznego, w pobliżu Aleksandrii, jakie nosiły ówczesne greckie kurtyzan. Podbita gwoździami podeszwa zostawiała ślad na piasku, układający się w napis „chodź za mną”.
Różnobarwna moda hellenistyczna
Okres przenikania kultury greckiej do różnych, podbitych przez Rzymian kultur, spowodował znaczne zróżnicowanie i ulepszenie dotychczasowego ubioru greckiego. Rzymianie właściwie skopiowali ubiór grecki, wzbogacając go o drogocenne ozdoby, przepaski, bransoletki, zapinki, które głównie pochodziły z łupów wojennych. Prócz materiałów zdobytych drogą wojenną, kupowano także nowe materiały, Peplosy, chitony i chlamidy wykonywano teraz nie tylko z lnu, ale
z Bliskiego Wschodu importowano wełnę, a z Dalekiego – jedwab. Nowe techniki barwienia materiałów także zapoznano się za pośrednictwem kontaktów z kulturą Azji, stamtąd sprowadzano nowe barwniki, przez co szaty stały się różnokolorowe. Szaty były już niemal wszystkie szyte, bądź zawiązywane taśmami.
Warto także dodać, że Grecy byli bardzo praktyczni, więc stosowali dwa typy ubiorów. Jednym z nich były stroje noszone tylko poza domem oraz na specjalne okazje, które określano jako epiblema ta. Z kolei ubiory swobodne, zwane endymata, obowiązywały w domu.
Moda grecka w XVIII weku, aż do dziś
Moda na starożytność nastąpiła w XVIII wieku, a na „greckość” szczególnie w XIX stuleciu. Od kiedy Grecja stała się państwem niepodległym w 1830 roku, rozpoczęto badania archeologiczne na szeroką skalę. W latach 50. I 60. XIX wieku bardzo modne stały się długie, rozkloszowane spódnice, usztywnione na metalowych obręczach, zwane krynoliną. Widać tu daleką inspirację modą kreteńska, tyle, że starożytne Kretenki najprawdopodobniej nosiły spódnice na usztywnionych listewkach. Z kolei kreteńskie formy staników przekształcały się w coraz węższe i bardziej wyszukane wersje. Od XVIII wieku, posiadały mniejsze dekolty, tak by przykrywać szczelnie gorset, ale na tyle głębokie by uwydatnić niemal w całości piersi.
W latach 1894-1920 brytyjski archeolog Arthur Evans prowadził wykopaliska na Krecie.
Jego przełomowym odkryciem był pałac króla Minosa w Knossos, który dostarczył mu bogatego materiału o epoce minojskiej, w postaci zachowanych malowideł ściennych, wyrobów rzemieślniczych oraz biżuterii.
Wpływy jego odkryć można dostrzec w ówczesnych, najnowszych trendach mody, które czerpały ze sztuki lubującej się w prymitywach i orientaliach czyli secesji.
Moda grecka nie minęła aż do dziś. Wciąż spotyka się sandały kobiece, składające się tylko z podeszwy oraz rzemyków. Występują bluzki z „lejącego” się materiału z dekoltem, które przypominają późnohellenistyczny sposób przewiązywania peplosu. Ostatnim pomysłem zastosowania uproszczonej wersji żeńskiego chitonu jest pomarańczowa suknia Katarzyny Skrzyneckiej, w której wystąpiła podczas programu „Tańca z gwiazdami” w kwietniu 2009 roku. Dodatki w formie złoconego pasa z dołączoną draperią oraz złote sandały, przypominają jednak przepych mody okresu cesarstwa rzymskiego.
Anna Mallek
Komentarze są zamknięte, ale 1 | Trackbacks i Pingbacks są otwarte.